- Nie spodziewałem się aż tak dobrego wyniku - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, który zdobył w wyborach prawie 75,5 procent głosów, co stanowi najlepszy wynik wśród włodarzy miast wojewódzkich.
Wiśniewski dziękuje za wsparcie Platformie Obywatelskiej, Trzeciej Drodze i Lewicy, które nie wystawiły swoich kandydatów na prezydenta stolicy regionu.
- Mamy porozumienie programowe z PO, a priorytetem będzie nowy most na Odrze i obwodnica południowa - mówi prezydent wybrany na trzecią kadencję.
- Są zadania mające status priorytetowych. Dla przykładu mogę powiedzieć o zagospodarowaniu terenu po stadionie miejskim przy ulicy Oleskiej czy kwestie związane z budową szkół i oświatą. Pojawiają się różne oczekiwania - ja mówiłem już o szkole na Malince, radni Platformy obiecali starania o dofinansowanie dla budowy szkoły specjalnej.
Arkadiusz Wiśniewski jest rozczarowany niską frekwencją (w Opolu 47,36 procent) i przyznaje, że nie liczył na stuprocentowe poparcie.
- Nie ma tego zaskoczenia. Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości zagłosowali na swojego kandydata, bez względu na personalia, zatem nie mogę mówić o jakimkolwiek zaskoczeniu. Myślę, że jak na standardy demokracji mój wynik nie jest bardzo dobry, lecz wręcz rewelacyjny. Ja bym powiedział o wyniku na szóstkę z plusem, chociaż wiem, że nie mam stu procent poparcia, więc szklanka nie jest pełna.
Wiśniewski miał dwóch kontrkandydatów. Michał Nowak z Prawa i Sprawiedliwości zdobył 17,29 procent, a Ryszard Skawiński z Konfederacji 7,24 procent głosów.
Dodajmy, że klub Arkadiusza Wiśniewskiego w radzie miasta stracił samodzielną większość. Liczy 11 radnych w 25-osobowej radzie. W zakończonej kadencji miał 14 radnych.