Pracownicy Poczty Polskiej obawiają się o swoją przyszłość. Są bowiem plany redukcji 5 tysięcy etatów w roku. W województwie opolskim ma być o prawie 160 stanowisk mniej. Poczta tłumaczy, że to: "jedynie punkt wyjścia dla dalszych działań naprawczych".
Obecnie w całym regionie Poczta Polska zatrudnia 1068 osób. Po cięciach etatowych ma pozostać 911 osób. A to może oznaczać problem z zapewnieniem obsady dla wszystkich placówek pocztowych, w tym także filii i urzędów.
- Sytuacja już teraz w urzędach jest bardzo zła, a po tej redukcji będzie jeszcze gorzej. Zaraz to się odbije na klientach - mówi Agnieszka Sanecka-Wąchała, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Poczty - oddział Opole.
- Większość z tych pracowników są to pracownicy eksploatacji, czyli listonosze, asystenci, kierownicy zmiany, czyli placówki pocztowe. Jak pracodawca zamierza to zrobić? Z tego, co jest nam wiadomo i na co zgodzić się w żaden sposób związki nie mogą i nie chcą, to planuje skracanie czasu pracy urzędów pocztowych, przekształcanie ich w filie, a tych chyba w agencje, a te, to już nie wiadomo w co.
O komentarz poprosiliśmy również Pocztę Polską. Biuro prasowe odpowiedziało nam, że przyjęty plan rzeczowo-finansowy oraz plan zatrudnienia należy traktować jedynie jako punkt wyjścia dla dalszych działań naprawczych. Ponadto, jak poinformowano Radio Opole - wszelkie badania i analizy jednoznacznie wskazują, że poprawa efektywności wymaga zmiany sposobu organizacji pracy, nie zaś zwiększania zatrudnienia.