- Jesteśmy uzależnieni od dostaw. Bardzo prosimy o cierpliwość i ostrożność - powiedział w programie Kto rano wstaje z Radiem Opole Arkadiusz Branicki z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu zapytany o pozimowe remonty dróg. Choć pogoda sprzyja drogowcom, pojawiają się inne problemy.
- Idealnie by było, gdybym mógł od razu spełnić życzenia wszystkich kierowców, czyli wziąć masę na gorąco i uzupełnić wszystkie ubytki, które są na drogach. Niestety nie zależy to tylko od drogowców, ale również od dostawców masy, którą się uzupełnia te wszystkie ubytki. Producenci masy, tzw. otaczarnie, również nie przewidzieli, że będzie tak ciepło i te fabryki produkujące asfalt dopiero się rozkręcają.
- Póki co musimy sobie radzić masą na zimno, która nie jest idealna, ale pozawala zabezpieczyć te najbardziej niebezpieczne odcinki - wyjaśnia Arkadiusz Branicki. - W piątek (26.02) na trasie Gnojna - Lubcz drogowcy zużyli półtorej tony takiej masy.