Od 10 lat tworzy i produkuje leki dla pacjentów onkohematologicznych. Teraz dzięki finansowemu wspraciu z Fundacji DKSM przeprowadzono w niej remont i między innymi zwiększono bezpieczeństwo terapii. Mowa o pracowni cytostatycznej, która działa w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu. Korzystają z niej głównie pacjenci hospitalizowani na Oddziale Klinicznym Hematologii, Onkologii Hematologicznej i Chorób Wewnętrznych.
- Darowizna, którą pozyskaliśmy od fundacji DKMS wynosi 300 tysięcy złotych. Część pieniędzy przeznaczyliśmy na oddział, a część na pracownię, która wchodzi w jego skład - mówi Renata Ruman-Dzido, prezes Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.
- Przeznaczyliśmy je przede wszystkim na poprawę warunków pacjentów, zainstalowaliśmy nowy system klimatyzacji. Taka ważniejsza też część tego przedsięwzięcia to było zmodernizowanie pracowni cytostatycznej. Zastosowaliśmy najnowocześniejsze technologie, aby poprawić zarówno bezpieczeństwo przygotowywania tych leków, jaki i farmaceutów, którzy je wykonują.
- Te leki muszą być przygotowywane w dobrym standardzie, zgodnie z obowiązującymi standardami - dodaje dr Dariusz Woszczyk, ordynator Oddziału Klinicznego Hematologii, Onkologii Hematologicznej i Chorób Wewnętrznych.
- Jest on w ten sposób bezpieczniejszy. Przygotowany w warunkach sterylnych staje się bezpieczniejszy dla naszych pacjentów, dla których jednym z wielu zagrożeń, obok progresji nowotworu jest właśnie niebezpieczeństwo i powstanie infekcji, które są dla nich szczególnie niebezpiecznie. Dzięki temu, że te leki stały się coraz bardziej bezpieczne dla pacjentów, to można je poddawać w takim trybie pół ambulatoryjnym, czy w zasadzie ambulatoryjnym, bo biorą je później w domu w formie tabletek.
Leszek Lewandowski z Fundacji DKMS podkreślił, że bardzo się cieszy, że uda się wesprzeć oddział hematologii, co przyczyni się do jeszcze szybszej diagnostyki.
- Ostatnio mieliśmy dwóch pacjentów tutaj ze szpitala, dla których organizowaliśmy akcję rejestrację potencjalnych dawców szpiku. Mamy nadzieję, że z tych akcji, w których się zarejestrował kilkaset osób, znajdzie się rzeczywisty dawca, który kiedyś komuś uratuje życie.
Dodajmy, że w ubiegłym roku na oddziale leczonych było 1135 pacjentów, a 4550 hospitalizowanych. Ponad 90 procent pobytów związanych było z chemioterapią nowotworu krwi.