Do opolskiego zoo przyjechała z Danii, ma półtora roku i jest niezwykle spokojną samicą. Mowa o jaguarze o imieniu Yana. W ogrodzie jest od kilku dni i na razie aklimatyzuje się, poznaje otoczenie oraz swoich opiekunów.
Grzegorz Rolik z opolskiego zoo nie wyklucza, że niebawem dołączy do niej samiec.
- To jest jaguar, który ma kolor czarny. Jest to melanistyczna odmiana. Stosunkowo rzadka jeśli chodzi o przyrodę czy ogrody zoologiczne, bo zaledwie 6 procent populacji tego gatunku może przyjmować taką barwę. Natomiast jeżeli się przyjrzymy dokładnie, szczególnie pod światło, to zobaczymy takie duże ciemniejsze cętki.
- Samica zaczyna jeść też z ręki, to znaczy za pomocą specjalnego patyczka oraz wykonuje komendy - dodaje Rolik.
- To ułatwia na pewno współpracę, przechodzenie i późniejsze relacje nasze z tym zwierzęciem. Od początku była dosyć łagodna, nie wykazywała agresji i w zasadzie zaraz po wyjściu z klatki zaczęła jeść. To jest dobra oznaka, bo czasami się zdarza, że nawet kilka dni zwierzęta w wyniku stresu transportowego nie podejmują karmy i to nas niepokoi. Tu wszystko przebiega dobrze.
Dodajmy, że odwiedzający zoo, nowego jaguara będą mogli zobaczyć dopiero, jak zrobi się trochę cieplej. Konieczne jest przynajmniej 10 stopni Celsjusza. Opiekunowie podają, że Yana na wybieg wyjdzie prawdopodobnie w marcu lub na początku kwietnia.