Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędnika skierował do prokuratury w Kluczborku burmistrz Wołczyna. Chodzi o byłego pracownika magistratu, który sprawdzany jest pod kątem m.in. poświadczania nieprawdy w dokumentach, ich fałszowaniu oraz przekraczaniu uprawnień.
- O sfałszowaniu przez jednego z pracowników decyzji o warunkach zabudowy poinformowali mnie naczelnicy - mówi burmistrz Wołczyna Jan Leszek Wiącek.
- Poleciłem zablokowanie komputera, na którym pracował ten pracownik i zleciłem audyt wewnętrzny na tymże stanowisku. Przeprowadziłem rozmowę z tą osoba, która się dopuściła tego czynu. Osoba przyznała się, że skopiowała informacje z innego dokumentu i podrobiła ten dokument.
Podejrzewany został zwolniony z pracy. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar wskazuje, że zawiadomienie z magistratu nie jest jedynym w tej sprawie. - W śledztwie nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów - dodaje.
- Weryfikowane są sytuacje, w których osoba wskazana w zawiadomieniu o przestępstwie wydawała decyzje. Są one poddawane analizie, czy opierają się na właściwych podstawach, a przede wszystkim, czy uiszczona przy ich wydawaniu opłata trafiła do kasy urzędu, czy też nie.
Przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez funkcjonariusza publicznego zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.