W porze deszczowej wysokie gumiaki, gdy sucho - zajęcze skoki przez przeszkody - takie dwie alternatywy na pokonanie dziurawej trasy mają mieszkańcy ulicy Alternatywy w opolskich Żerkowicach.
Uliczka ma kilkadziesiąt metrów i... podobną liczbę dziur i załamań, nie ma za to odwodnienia. Gdy popada, szutrowy trakt zamienia się w krainę tysiąca zalewów. Mieszkańcy apelują o pilny remont, który jak mówią, był im obiecany.
- Miasto obiecało nam, że wszystkie drogi dojazdowe w Żerkowicach zostaną wyremontowane po zakończeniu remontu Niemodlińskiej. Naprawione. I stanęło w miejscu. Pisma nasze, które zostały wysyłane, odbijają się od ściany do ściany - przekazuje mieszkanka ul. Alternatywy.
- Po opadach, gdy na przykład topniał śnieg, jest makabrycznie. Za każdym razem musimy liczyć się z tym, że bez gumowców ani rusz. Albo chodzimy sobie na palcach między zalaniami - dodają kolejni mieszkańcy.
Co z realizacją obietnic remontu Alternatywy? Czy Miejski Zarząd Dróg w Opolu widzi możliwość rozwiązania problemu, z którym zgłosili się do nas mieszkańcy ulicy? Do tematu wracamy w paśmie interwencyjnym po godzinie 12.