Opolski ratusz już po raz drugi wydał negatywną decyzję w sprawie budowy spalarni odpadów medycznych i niebezpiecznych na Metalchemie. Inwestor odwołał się od pierwszej odmowy i może to zrobić także tym razem. Magistrat mówi jednak jasno, że zgody na tego typu inwestycję w tym miejscu nie będzie.
- Udzieliliśmy odmowy ze względu na to, że w naszej ocenie to przedsięwzięcie jest niezgodne z zapisami planu miejscowego obowiązującego dla tego terenu - mówi Monika Czech-Tańczuk, naczelnik wydziału ochrony środowiska w opolskim ratuszu.
- To jest plan, który przewiduje możliwość realizacji przedsięwzięć produkcyjnych. W naszej ocenie spalarnia odpadów niebezpiecznych nie jest przedsięwzięciem produkcyjnym. Pomimo tego, że inwestor powołuje się tutaj na fakt, że w ramach przetworzenia, czyli unieszkodliwienia tych odpadów, następuje produkcja energii elektrycznej. Natomiast tutaj nie miały być spalane paliwa pochodzące z tych odpadów, tylko bezpośrednio odpady miały być dostarczane do spalarni i spalane wprost - argumentuje.
Na razie jednak mieszkańcy tej części Opola nie mogą mówić o pozytywnym dla nich zakończeniu sporu. Pełnomocnik inwestora ma 14 dni na odwołanie się od decyzji magistratu. Ta jednak wciąż nie została przez niego odebrana.