- Tu chodzi o nasze bezpieczeństwo. Niech ktoś nas w końcu wysłucha - domagają się mieszkańcy Dobrzenia Wielkiego, Opola-Borek i Dobrzenia Małego. Jak przekonują, społeczność za długo czeka na spełnienie obietnic o dokończeniu obwodnicy.
Mieszkańcy domagają się rozmów z wojewodą, urzędem marszałkowskim i prezydentem Opola. W przeciwnym razie zapowiadają protesty, w tym blokady dróg.
- Obwodnica jest potrzebna. To będzie poprawa bezpieczeństwa. - Nigdy nie cichnie. Po jednej stronie jest chodnik, po drugiej stronie są drzewa i rów. Między godziną 5:30 a 09:00 jest bardzo duży ruch. - To najbardziej uczęszczana droga w województwie. - Uważam, że nikt na nas nie patrzy, nikt na nas nie zwraca uwagi. Sprawa jest bardzo poważna i jestem za zaostrzeniem protestów.
Niezadowolenie mieszkańców podziela wójt Dobrzenia Wielkiego Piotr Szlapa.
- Ludzie na pewno nie odpuszczą. Ja także - podkreśla.
- Temat obwodnicy wziął się kilka lat temu i też nie wziął się z powietrza, dlatego że już wtedy ten ruch był bardzo duży na tych miejscowościach. Mówię tu o Czarnowąsach i Dobrzeniu Wielkim. Rejestrujemy mniej więcej o 10 procent większe natężenie ruchu, więcej samochodów przejeżdża. W tej chwili sięga to 15 tysięcy samochodów na dobę. Ruch jest praktycznie taki sam, jak na autostradzie. Tam co parę metrów jedzie samochód. Mieszkańcy na pewno nie odpuszczą, będą uderzać wszędzie, gdzie mogą uderzyć.
Do tematu wrócimy po godzinie 12:00. W magazynie interwencyjnym Radia Opole powiemy o możliwym zaostrzeniu protestów. Zapytamy też, jakie pomysły na rozwiązanie tego problemu mają władze na szczeblu wojewódzkim.