Kolejarz Opole z licencją na jazdę w Krajowej Lidze Żużlowej w nadchodzącym sezonie.
Jeszcze kilka miesięcy temu klubowi ze stolicy polskiej piosenki odmówiono przyznania licencji na starty, ale po uregulowaniu zaległości wobec ZUS i Urzędu Skarbowego oraz zapłaceniu kary za brak wyszkolenia młodzieżowców uznano, że warunki zostały spełnione.
Prezes Kolejarza nie zgadzał się z tym, bo podkreślał, że młodzi zawodnicy uzyskali licencje żużlowe, ale nie zdążyli pojechać 15 biegów.
- Ostatecznie zapłaciliśmy 30 tysięcy złotych kary - mówi Dagmara Klimek, dyrektor administracyjny Kolejarza Opole. - Przede wszystkim związanej z nieuiszczeniem opłaty szkoleniowej, choć nie do końca się z nią zgadzamy. Kolejarz jest ewenementem w 2. lidze, klubem posiadającym 5-osobowa kadrę wychowanków. Tego żaden drugoligowy klub nie ma, a mimo to zostaliśmy ukarani.
Klub zatem może szykować się do rozgrywek, choć terminarza ligowego jeszcze nie ma.
- Nie dopuszczaliśmy, że możemy nie wystartować - dodaje Dagmara Klimek. - Nie było takiej opcji. Liczyliśmy, że PZMot złagodzi nieco tę karę, ale tego nie zrobiono. Trzeba było się dogadać i jedziemy w sezonie 2024.
Wcześniej licencje uzyskały ekipy Stali Gorzów, Unii Leszno i Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Te kluby również miały problemy natury organizacyjnej.