- Miejsc postojowych jest mało i to była postawa podjęcia decyzji o ich reglamentacji - tak prezes spółdzielni mieszkaniowej Przyszłość Janusz Turek odpowiada na interwencję Radia Opole. Zgłosił się do nas słuchacz oburzony faktem ukarania go karą finansową za postawienie auta przy bloku rodziców przy ul. Koszyka w Opolu, na czas wniesienia im zakupów.
Zastał za szybą wezwanie do zapłaty prawie 62 złotych na konto spółdzielni. Odwołał się od kary, ale bez efektu.
Prezes spółdzielni Przyszłość mówi, że o taki porządek wnioskowali sami członkowie spółdzielni. - Regulamin przewiduje zasadę, że jest jedna winieta na jeden lokal mieszkalny. Oczywiście należy mieszkać w tym lokalu i należy dysponować też pojazdem samochodowym. Ilość miejsc parkingowych jest mniejsza, niż ilość tych naszych lokali mieszkalnych. Członkowie spółdzielni zdecydowali się na taką formę reglamentacji. Ja sygnalizuję taką potrzebę dialogu. Każdą sprawę da się w jakiś sposób rozpatrzyć, ale musimy do tego w sposób spokojny, racjonalnie podchodzić - mówi Janusz Turek, prezes spółdzielni Przyszłość i zachęca interweniującego słuchacza Radia Opole do dalszego kontaktu.
Ten odpowiedział nam, że czeka już jedynie na pisemne uzasadnienie odmowy umorzenia mu kary za zaparkowanie auta przy bloku rodziców.
Prezes dodaje, że opiekunowie seniorów - członków spółdzielni mogą zawnioskować o winietę, uprawniającą do korzystania z miejsc parkingowych, ale zapis o jednej wjazdówce na jeden lokal pozostaje w mocy.