Zbiórka dobrej jakości karmy dla psów i kotów oraz promocja idei adopcji zwierząt. Przede wszystkim taki był cel dnia otwartego i mikołajek zorganizowanych przez Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Opolu.
Obecnie przebywa w nim 180 kotów i niemal 70 psów czekających na prawdziwy dom. Chętni mogli również pójść na spacer z psem, ale wyprowadzać psa mogli jedynie wolontariusze. Dorota Skupińska, kierowniczka schroniska, mówi o dużym zainteresowaniu dniem otwartym.
- Dzisiaj jest apogeum, jeśli chodzi o odwiedziny osób chętnych do pomocy, którzy przyszli do schroniska. Mówię tak na podstawie ilości zebranego wsparcia oraz wypiekach wolontariuszy, którzy ciągle gdzieś chodzą, a i tak brakuje ich. Zapraszamy do nas w każdy dzień tygodnia, a szczególnie w soboty, jeśli ktoś myśli o spacerze z psem.
Jedna z uczestniczek mikołajek w schronisku przyznaje, że od dłuższego czasu myślała o podobnej wizycie.
- W sumie od dawna przymierzałam się do takiego spaceru, tylko nie mogłam wcześniej zabrać się za to w moim mieście. Stwierdziłam, że skoro trafiłam do nowego miejsca, jakim jest Opole, dobrym pomysłem będzie takie wyjście z koleżanką do schroniska. Myślę, że to dobry sposób na spędzenie weekendu.
Druga uczestniczka chciałaby adoptować czworonoga, ale ocenia, że nie ma obecnie warunków.
- Znalazłam nawet jednego pieska, którego bardzo chętnie wzięłabym do siebie, ale niestety nie mam aktualnie warunków. Od paru lat myślałam o wolontariacie, ale trudno jest znaleźć mi wystarczająco dużo czasu. Jeśli mam możliwość, wpłacam jednak na różne zbiórki, ewentualnie kupuję karmę do takich miejsc.
Dodajmy, w opolskim schronisku nie ma szans na przedświąteczną adopcję zwierzaka jako prezent z dnia na dzień. Dorota Skupińska przypomina, że obowiązuje dość czasochłonna procedura.