Zima w zoo wcale nie jest mniej atrakcyjna niż wiosna - przekonują opiekunowie zwierząt z opolskiego ogrodu. Co prawda część mieszkańców przebywa na zimowiskach i nie zobaczymy np. ibisa, kukabury czy argusa malajskiego, ale na spotkanie czekają miłośnicy chłodu, mylnie kojarzeni z pustyniami i upałem.
- Na białym śniegu trudno przeoczyć masywnego baktriana, dla którego śnieg to tylko atrakcja - mówi Grzegorz Rolik, asystent ds. hodowlanych ogrodu.
- Wełna, którą okrywa się jest doskonałym izolatorem. Tkanka tłuszczowa, która się odkłada przede wszystkim w garbach, stanowi dla nich źródło zapasu w warunkach niesprzyjających. One wykorzystują ten zapas tłuszczu, co tego stopnia, że woda pozyskiwana jest z tłuszczu, to jest tzw. woda metaboliczna.
Na śnieżną zimę ze szczególnym utęsknieniem czekają takiny złote. - Zwierzę to w naturze występuje w górach i wyżynach w Chinach - wyjaśnia Rolik.
- Niezwykle charyzmatyczne to zwierzę. Często było przedstawiane w legendach, że jest to właśnie yeti, którego nikt nie widział naprawdę w Himalajach. Dostaliśmy parę rekomendowaną przez koordynatora do rozrodu i czekamy. Może doczekamy się młodych takinów w naszym zoo.
W okresie zimowym, który trwa w zoo do końca lutego, opolski ogród czynny jest od 9:00 do 15.00.