- Są dumą naszego ogrodu, ale nie zostaną z nami na zawsze - tak Grzegorz Rolik z opolskiego ogrodu zoologicznego zachęca do odwiedzenia podczas jesiennych spacerów młodych żurawi rajskich. Ptaki przyszły na świat 4 miesiące temu, ale po wyglądzie dziś już trudno odróżnić je od rodziców.
- Ptaki zostały zaobrączkowane, dziś czekamy na wyniki badań krwi, które określą, jaką mają płeć - mówi Rolik. Taki przychówek to wielki sukces ogrodu.
- W ogrodach zoologicznych w Europie one są objęte księgą rodowodową. Jest ich mało, to po pierwsze. Bardzo trudno się rozmnażają w ogrodach. W Polsce to jest chyba drugi przypadek, a u nas pierwszy. Lista oczekujących ogrodów jest długa. Każdy z osobna pojedzie do innego zoo.
Dodajmy, że szczególni mieszkańcy mają specjalne menu. Żurawie rajskie gustują w drobnych bezkręgowcach, owadach i gryzoniach.
Ptaki łączą się w pary na całe życie. Opolska para dochowała się potomstwa po dwóch nieudanych próbach.