Radio Opole » Stolica Opole (DAB+) » Informacje z Opola

Informacje z Opola

2023-10-06, 12:16 Autor: Monika Matuszkiewicz-Biel

52 lata temu bracia Kowalczykowie zdetonowali bombę w WSP w Opolu

52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52. rocznica bohaterskiego czynu braci Kowalczyków [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]
52 lata temu bracia Kowalczykowie wysadzili aulę dawnej Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu. Czynu tego dokonali w nocy z 5 na 6 października. To była ich forma protestu przeciwko planowanej następnego dnia w tej sali uroczystości odznaczenia funkcjonariuszy MO i SB. Dziś (06.10) z okazji kolejnej rocznicy tego zdarzenia pamięć o Jerzym i Ryszardzie Kowalczykach została uczczona w holu Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Złożono kwiaty przed tablicą upamiętniającą tamten czyn.
- Dziwi mnie do dziś, że po tym wielkim czynie braci Kowalczyków przez tyle lat była zmowa milczenia. Nie chciano na ten temat nic mówić - mówi Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski. - Pamiętam te czasy, kiedy byłem radnym Opola od 2002 roku. Jako wtedy radny z Prawa i Sprawiedliwości postanowiliśmy po raz pierwszy upomnieć się o uhonorowanie braci Kowalczyków, żeby przyznać im honorowe obywatelstwo miasta. Oczywiście, było to niemożliwe. Zarzucano, że to mimo wszystko był akt terroru, a terroru nie zwalcza się terrorem i takie właśnie były rozmowy, tylko żeby zniechęcić.

- To jest niebywałe, jak bracia Kowalczykowie tego dokonali zarówno fizycznie, jak i czynnie. Jerzy Kowalczyk sam przewoził ładunek wybuchowy - dodaje Wiesław Ukleja, opolski działacz niepodległościowy. - Sto kilkadziesiąt kilogramów materiału wybuchowego sam przewiózł koleją i sam je umieścił, czołgając się w specjalnym stroju do tego przeznaczonym, kanałami centralnego ogrzewania. To oczywiście jest wysiłek niebywały, jak ktoś sobie uświadomi, ile trzeba mieć samozaparcia, żeby dokonać takiego protestu.

- Opolszczyzna to było siedlisko komunistyczne. To było małe miasto, które było zainfekowane komunizmem - podkreśla Bogusław Bardon, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej do Spraw Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych. - I nagle w takim małym mieście na końcu Polski, taki wielki protest się odbył. Otóż bracia Kowalczykowie powiedzieli dosyć tego - komunizmu, mordowania ludzi na Wybrzeżu, to przecież był ich protest.

Przypomnijmy, że w 2016 roku jednej z sal w opolskim urzędzie wojewódzkim nadano imię Jerzego i Ryszarda Kowalczyków. Bracia zostali także odznaczeni prezydenckimi Krzyżami Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Ponadto w 2018 roku w Opolu zmieniono nazwę ulicy Obrońców Stalingradu na Jerzego i Ryszarda Kowalczyków.
Sławomir Kłosowski
Wiesław Ukleja
Bogusław Bardon

Zobacz także

383384385386387388389
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »