Opole chce być Miastem Przyjaznym Dzieciom. To tytuł nadawany przez UNICEF, który trafia do miejsc, gdzie są dogodne warunki nie tylko do edukacji. W ratuszu zebrał się pierwszy raz utworzony do sprawy komitet.
Procedura walki o tytuł potrwa wiele miesięcy. - Otrzymanie certyfikatu nie pociąga za sobą strumienia pieniędzy na inwestycje czy działania - przyznaje Aleksander Iszczuk, naczelnik wydziału oświaty opolskiego ratusza.
- Jest to z jednej strony prestiżowe, z drugiej daje szansę być w towarzystwie miast, które myślą podobnie, podejmują działania dla dzieci i młodzieży. To też możliwość uczestniczenia we wspólnych spotkaniach, konferencjach.
Po co się więc starać? Bo to okazja do ujednolicenia działań i postępowań - słyszymy w urzędzie. W Opolu mamy radę młodzieżową, mamy szkolne budżety uczniowskiej, dzieci mogą też głosować na projekty budżetu obywatelskiego.
Jednym z elementów procesu starania się o tytuł UNICEF-u będzie ankieta, w której młodzi mieszkańcy Opola będą mogli wyrazić swoje zdanie o blaskach i cieniach stolicy województwa, ale to za kilka miesięcy.
A w Radiu Opole więcej o przyjazności Opola dzieciom - jeszcze bez oficjalnego tytułu głosami przedstawicieli różnych pokoleń powiemy w magazynie Reporterskie Tu i Teraz, po godzinie 15:00.