Tylko dwoje rodziców odpowiedziało na ofertę wydziału oświaty opolskiego ratusza w sprawie utworzenia w szkołach podstawowych klas specjalnych. Urząd miasta zdecydował, że nie będzie na razie tworzył takich oddziałów. Jednak jak zapewnia Aleksander Iszczuk, naczelnik wydziału oświaty, temat jest cały czas otwarty.
- My jesteśmy przygotowani, być może w ciągu roku taka potrzeba się narodzi, ale na razie rodzice starają się o to, aby dzieci były w klasach ogólnodostępnych. Oferta była rozpropagowana. W każdej szkole jest tak zwany dzień otwarty i w tym momencie w tych szkołach była informacja, była propozycja.
- To jest temat, od którego nie odejdziemy i będziemy tę ofertę przygotowywać i nad nią pracować - dodaje Iszczuk.
Przypomnijmy, że takie oddziały miały powstać w czterech opolskich szkołach, a uczęszczać do nich miały dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności oraz te, które wymagają specjalnego toku nauczania.