Będzie nowa strefa rekreacyjna i gastronomiczna w okolicach tężni solankowej na opolskiej Malince. Władze miasta planują ją stworzyć w rejonie ulicy Tarnopolskiej i Lwowskiej i odkupić działkę od prywatnego właściciela. Dziś (31.08) ratusz otrzymał na to zgodę radnych. Koszt nabycia nieruchomości to ponad 3 miliony złotych.
- My od jakiegoś czasu na osiedlu Malinka staramy się tworzyć takie urządzone tereny zielone - mówi Maciej Wujec, wiceprezydent Opola.
- W trakcie spotkań z mieszkańcami, którzy artykułowali bardzo mocno taką chęć, aby dalej rozwijać tamte tereny zielone i tworzyć taki park centralny na tym osiedlu. W związku z tym, my przystąpiliśmy do negocjacji i udało się wynegocjować możliwość zakupu terenu przylegającego, w zasadzie położonego pomiędzy parkiem sensorycznym a tężnią.
Jedną z radnych, która ma pewne wątpliwości, co do pomysłu zakupu działki, jest Barbara Kamińska z klubu PO.
- Ja myślę, że wtedy, kiedy my mielibyśmy bardzo dokładną wizualizację wraz z koncepcją, kto, w jakiej formule użytkowałby te grunty, to wtedy łatwiej podejmować taką decyzję. Oczywiście potrzebne są takie strefy, tego absolutnie nie kwestionujemy, ale żeby nie było powtórki z parku 800-lecia.
Zwolennikiem tego nie jest również Sławomir Batko z klubu PiS. Jak podkreśla, niedawno miasto było właścicielem części tego gruntu.
- Ja przypomnę, żeby wybudować tam tężnie solankową, miasto zamieniło się na grunty, między innymi właśnie na część gruntów, które dzisiaj chce wykupić. Wówczas 0,2 hektara kosztowało 470, czy też 490 tysięcy złotych, a dzisiaj 0,6 hektara miasto chce zapłacić ponad 3 miliony złotych, bo my konkretnej kwoty nie znamy, wiemy tylko, że to będzie więcej niż te 3 miliony złotych.
Wiceprezydent Wujec odniósł się do tych zarzutów i przekazał, że obecny właściciel terenu był również posiadaczem gruntów, gdzie obecnie jest tężnia, ale jak dodał, nie ma to znaczenia, bo jeśli miasto chce się rozbudowywać, to takie ruchy są konieczne.