Strażnicy miejscy z Opola od dziś pełnią służbę pod sztandarem. Ufundował go społeczny komitet, bo jak usłyszeliśmy od przewodniczącego inicjatywy - to się strażnikom po prostu należy.
- Sztandar jest symbolem, jest to symbol honoru, służby społeczeństwu. Służba pod sztandarem ma zupełnie inny wymiar. Biorąc pod uwagę, że to jedyna formacja w Opolu, która nie miała sztandaru do tej pory, to powiem, że im się ten sztandar po prostu należał - mówi Andrzej Drosik, przewodniczący społecznego komitetu fundacji sztandaru.
Na dziś w opolskiej straży służą 64 osoby. Formacja działa całodobowo, w strukturach ma m.in. patrol EKO, który sprawdza, czym w piecach palą mieszkańcy miasta. Strażnicy obsługują również monitoring miejski. - Przeszliśmy czas, gdy w Polsce dochodziło do masowych likwidacji takich jednostek w kraju. Wtedy problemem były fotoradary, które były na stanie straży - mówi Krzysztof Maślak, komendant Straży Miejskiej w Opolu.
- Myśmy jako Opole zawsze byli przeciwni temu. To nie ta formacja, nie do tego. My mamy zupełnie inne zadania, te porządkowe, te którymi nie obciąża się policji.
Dodajmy, że dużą bolączką opolskiej straży miejskiej są braki kadrowe. Na chętnych czeka 18 wakatów.