- Jak wiemy inspiracją i ambicją Odry Opole od lat jest to, żeby zagrać w ekstraklasie i konieczne jest spełnienie pewnych warunków, wśród nich jest ten infrastrukturalny - mówi Sławomir Batko, radny Opola z klubu PiS.

- Dzisiaj mamy już tę inwestycję przy ulicy Północnej za prawie 200 milionów złotych i okazuje się, że pomimo tego, że przedstawiane to było, że jest to warunek niezbędny do tego, żeby Odra Opola mogła w przyszłości grać w ekstraklasie. A jednak okazuje się, ku zdziwieniu wielu osób, nie jest to tak, że Odra Opole w przyszłości będzie mogła zagrać w ekstraklasie, bo konieczne jest jeszcze przecież odpowiednie zaplecze treningowe. Jak się okazuje, jednym z takich wymogów licencyjnych jest właśnie to, żeby takie zaplecze było.

- Budujemy stadion, który miał umożliwić start Odrze Opole w ekstraklasie, a jak się okazuje nie będzie takie możliwości - dodaje Michał Nowak, przewodniczący klubu PiS.

- Jako klub radnych Prawa i Sprawiedliwości na najbliższej sesji złożymy takie zapytanie w sprawach bieżących i będziemy próbowali rozmawiać z panem prezydentem, ale nie po to, żeby przerzucać się odpowiedzialnością i winą, ale po to, żeby wypracować rozwiązanie, które w przyszłości umożliwi jednak start Odry Opole w ekstraklasie.

Rzecznik opolskiego ratusza Adam Leszczyński przekazał, że prezydent sprawy nie będzie komentował i odesłał nas do klubu Odry Opole. Klub w mediach społecznościowych wydał oświadczenie, w którym czytamy że: " Odra Opole ma już dzisiaj do dyspozycji 3 boiska treningowe, a konieczna w Ekstraklasie, dopiero od bieżącego sezonu tj. 2023/24 instalacja podgrzewanej murawy boiska treningowego zajmie maksymalnie pół roku. Inwestycja ta może być śmiało realizowana dopiero po spełnieniu naszych wspólnych marzeń o awansie do ESA. Koszt inwestycji to 3-4 mln zł."

Przypomnijmy, budowa stadionu dla Odry Opole rozpoczęła się w zeszłym roku. Ma finiszować za rok. Koszt nowego obiektu to około 200 milionów złotych.