- Mamy wirus grypy ptaków, który występuje u kotów, a na ustalenie źródła zakażenia trzeba poczekać - powiedziała w Porannej Rozmowie Radia Opole Agnieszka Kobierska, zastępca Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii w Opolu.
- W Opolskiem potwierdzono dwa przypadki zarażenia się kotów grypą ptaków - dodał gość Radia Opole. - Wystąpiły u nas dwa przypadki zachorowania na grypę ptaków u kotów, w powiecie namysłowskim i nyskim. Sanepid jak najbardziej objął już opieką tych właścicieli.
Od potwierdzenia zakażenia kotów grypą ptaków w woj. opolskim 19 i 20 czerwca, nie odnotowano więcej takich przypadków. Jak przypomniał gość Radia Opole, nie ma na dziś potwierdzonego przypadku, że zarażony grypą ptaków kot może zarazić również człowieka.
- Na dzień dzisiejszy nie potwierdzono takich przypadków, dlatego też właśnie ludzie są pod obserwacją, żeby zabezpieczyć przede wszystkim ludzi przed ewentualnym zachorowaniem. Na dzień dzisiejszy nie ma stwierdzonych takich przypadków - podkreśla.
Zarażony grypą ptaków kot ma problemy z oddychaniem, głośną pracę płuc, ale każdy taki przypadek musi zostać dokładnie zbadany przez weterynarza, gdyż podobne objawy towarzyszą też innym schorzeniom.
Prowadzący weryfikację podejrzeń grypy ptaków u kotów - Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach od 30 czerwca, na 14 przypadków potwierdził zarażenie jedynie w trzech, co wskazuje na wyraźny spadek liczby takich przypadków.
Według hipotez do zarażenia się kota grypą ptaków może dochodzić od ptactwa w pobliżu zbiorników wodnych, nie wykluczone też, że ptaki z rodziny wróblowatych - choć same nie chorują - mogą przenosić wirusa, z którym później ma kontakt kot.
W przypadku kotów mieszkających wewnątrz, profilaktycznie można na razie nie wypuszczać kotów na zewnątrz, i zapobiegawczo też przed wejściem do mieszkania zdezynfekować buty.