Stado 5 kóz uprzykrzające życie działkowcom z Zaodrza w Opolu odłowione. Zwierzęta, którymi opiekował się bezdomny, trafiły do gospodarstwa.
Przypomnijmy, w sprawie kóz, które puszczone samopas nie tylko wyjadały plony, ale i wchodziły na ruchliwą drogę, interweniowaliśmy po sygnale działkowców. Ratusz utrzymywał, że nie ma podstaw do odebrania zwierząt, bo - jak tłumaczono - nie dzieje się im krzywda.
Teraz stado wkroczyło na teren jednej z firm, by posilić się kartonami. Sprawę w swoje ręce wzięli pracownicy.
- Zadzwoniliśmy na straż miejską. Po kontakcie ze strażą dostaliśmy numer do lekarza weterynarza. Kozy złapaliśmy do magazynu i przekazaliśmy je weterynarzowi ze Strzelec Opolskich - opowiada nam Dorian, który brał udział w akcji odłowu.
Kozy trafiły do gospodarstwa, z którym Opole ma umowę na opiekę nad takimi zwierzętami, wyłapanymi na terenie miasta. Co będzie z nimi dalej? Czy stado będzie zalegalizowane czy skończy w rzeźni? Do tematu wracamy w magazynie interwencyjnym po godzinie 12.00