W porannej rozmowie "W cztery oczy" Monika Bartel z Urzędu Statystycznego w Opolu zachęcała do wywiązania się z tego obowiązku. Jedną z możliwości będzie mobilny punkt spisowy czynny od poniedziałku (06.09) na opolskim dworcu PKP.
- Będzie to punkt, w którym usiądzie rachmistrz i wszystkie osoby, które na przykład w danym momencie czekają na pociąg, czyli mają czas wolny, a nie dokonały spisu, będą miały możliwość skorzystania z tego mobilnego punktu. Również główna placówka Poczty Polskiej udostępni nam swoje miejsce. Tam również będzie siedział rachmistrz, który będzie spisywał odwiedzających.
Urząd Statystyczny będzie dokładnie sprawdzał, czy wszyscy dokonali spisu. - Oczywiście będziemy te informacje analizować. Mamy narzędzia takie, że są osoby, które w danej gminie, według naszych informacji z poprzedniego spisu były zameldowane, czy spisały się. W tej chwili one mogą się spisać w jakiejś innej gminie, czy przeprowadziły się do innego miasta. Po numerze PESEL będzie parowanie tych osób. Będziemy korzystali z innych źródeł administracyjnych do ustalania tej informacji. Tak, że będziemy te informacje mieli.
Jak dodaje Monika Bartel, w kraju w wielu gminach spis przekroczył przewidywane 100%. - To poprawna sytuacja, po prostu w tych gminach przybyło mieszkańców. Może się też zdarzyć, że w niektórych gminach ten wskaźnik nie osiągnie 100%. Ruch migracyjny, urodzenia, zgony - to wszystko może wpłynąć na zmniejszanie się liczby mieszkańców - wyjaśnia Bartel.