W piątek (23.07) Sejm uchwalił ustawę o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie. Przeciwni byli posłowie KO, Lewicy, Polski 2050 oraz Ryszard Galla.
Poseł Mniejszości Niemieckiej powiedział w dzisiejszej (26.07) Loży Radiowej, że nie jest przeciwny odbudowie Pałacu Saskiego, a jego głos był za nieprzyjęciem ustawy.
- Do tej ustawy mam szereg uwag - argumentował na naszej antenie poseł Galla. - Widzę, że przygotowujemy ustawę, której - w moim odczuciu - podstawowym elementem jest tworzenie nowej instytucji, nowych miejsc pracy, nowych etatów, nowych stołków i nowego kolesiostwa. Na to trzeba będzie wydawać ogromne miliony.
Poseł Janusz Kowalski z Solidarnej Polski uważa, że brak poparcia ustawy ze strony posła Ryszarda Galli to skandal.
- To PO w 2008 roku zaniechała realizacji na poziomie samorządu m. st. Warszawy tej inwestycji, która została rozpoczęta przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówi Janusz Kowalski. - Umowa została wówczas podpisana w 2006 roku i Pałac Saski byłby już odbudowany do 2015 roku. Sytuacja, w której poseł MN głosuje przeciw jest sytuacją nieuprawnioną i jestem przeciwnikiem, żeby sytuację tę nazywać inaczej niż skandal.
Odbudowa Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie jest inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy. Projekt został przygotowany przez zespół powołany przez szefa Kancelarii Prezydenta we współpracy z biurem programu "Niepodległa". Według zamierzeń, Pałac Saski ma być przestrzenią instytucji i inicjatyw kulturalnych. Kamienice przy ulicy Królewskiej rozważane są jako przyszła siedziba Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, a Pałac Brühla - jako siedziba Senatu.