- Wśród 700 osadzonych w nyskim zakładzie karnym, co drugi pracuje. Z wyliczeń wynika, że w ubiegłym roku przekazaliśmy do Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych, oraz do Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy 993.661 zł. Same prace społeczne na rzecz mieszkańców szacujemy na ok. 200 tys. zł - mówi major Henryk Hoc – rzecznik prasowy dyrektora nyskiego zakładu karnego i zarazem zastępca kierownika działu penitencjarnego.
Praca i nauka skazanych, to jedna z metod resocjalizacyjno – wychowawczych. Zakład Karny w Nysie należy do tzw. I kategorii, co oznacza, że trafiają tam więźniowie, którzy po raz pierwszy odbywają karę pozbawienia wolności, a także młodociani, czyli w wieku do 21 lat. Na pięć oddziałów mieszkalnych, trzy są półotwarte.
- 178 skazanych pracuje u nas odpłatnie w ramach prac porządkowych i pomocniczych na rzecz naszego zakładu, a także będąc zatrudnionymi w czterech zewnętrznych firmach, które mają u nas swoje filie. Kolejna grupa 162 skazanych nie otrzymuje wynagrodzenia za swoją pracę, a chodzi głównie o prace porządkowe i społeczne – w tym na rzecz miasta i regionu. Nikogo nie trzeba namawiać, takie wyjście poza teren jednostki, to dla nich nagroda, ale też nie każdy osadzony kwalifikuje się do takiej formy zatrudnienia – mówi major Henryk Hoc.
W nyskim zakładzie karnym działa też Centrum Kształcenia Ustawicznego – jedyna taka placówka w okręgu opolskim i jedna z osiemnastu w Polsce. Kształci się tam około dwustu osadzonych na różnych poziomach – do zdania matury włącznie. Wśród kilkunastu zawodów, jakie można zdobyć, niedawno uruchomiono specjalność technik informatyk. Absolwenci szkoły otrzymują zaświadczenia i świadectwa bez adnotacji, że miejscem nauki był zakład karny.
ZK w Nysie realizuje też wiele projektów skierowanych do osadzonych, m.in. zakończony 7 marca kurs opiekuna osób starszych. Więźniowie wspomagają nyskie hospicjum, paczkowski dom dziecka, zbierają nakrętki w ramach akcji charytatywnych. Także w nyskim zakładzie odbywa się rokrocznie Ogólnopolski Konkurs Poezji Więziennej – LIRNIK.
- Wszystkie te zajęcia, nauka i praca służą rozwojowi i resocjalizacji skazanych, aby łatwiej odnaleźli się w życiu po wyjściu na wolność. Teraz czekamy na wiosnę i znowu będzie nas można zobaczyć przy różnych pracach porządkowych – mówi rzecznik zakładu karnego.