Właściciel jednej z firm w podnyskiej Konradowej dał wypowiedzenia całej załodze, czyli 30 pracownikom. Nie dopełnił jednak obowiązku zawiadomienia PUP o zamiarze zwolnień grupowych, ani też nie wniósł o ogłoszenie upadłości zakładu. Rozżaleni pracownicy, którym zamyka to drogę do podjęcia nowego zatrudnienia, przyszli z interwencją do naszego radia. Poprosili tez o pomoc posła Janusza Sanockiego, który zawiadomił o sprawie prokuraturę.
Załoga nie dostała zaległych wypłat i nie wie, jakie kroki może jeszcze podjąć w tej sprawie.