To zagospodarowanie zamkniętego w sierpniu 2019 roku oddziału ginekologiczno-położniczego -tak Janusz Ratajczyk, prezes szpitala, mówi o usterkach odkrytych podczas wstępnych odbiorów technicznych.
- W niektórych miejscach nie domalowano, gdzie indziej odbojnika nie zrobiono, nie działało kilka instalacji przywołujących do łóżka. W dwóch czy trzech punktach, nie było też właściwego połączenia internetowego i to trzeba naprawić. Myślę, że firma może to w miarę szybko usunąć.

Adaptacja dawnej porodówki to element większego projektu. Druga połowa to budowa łącznika między tą częścią a budynkiem głównym, który jest gotowy od roku.

- Na parterze będzie pracownia endoskopowa – bardzo ładna i z prawdziwego zdarzenia. Pierwsze piętro zagospodarujemy na oddział pediatryczny, a dwa pozostałe piętra przeznaczymy na oddział wewnętrzny - dodaje prezes Ratajczyk.

Cały projekt jest wart około 6,5 miliona złotych.