Piłkarze Polonii Nysa przegrali 0:1 w domowym meczu z liderem rozgrywek III ligi Rakowem II Częstochowa. Gospodarze od 40. minuty grali w przewadze 11 na 10, jednak to goście zdołali w 89. minucie strzelić bramkę dającą 3 punkty.
Pierwsze 45 minut tego meczu nie zachwyciło. Ani Polonia, ani Raków nie zdołały stworzyć klarownej sytuacji. W 40. minucie meczu po faulu i drugiej żółtej kartce z boiska usunięty został Tobiasz Kubik i Polonia do końca meczu grała w przewadze.
Druga połowa to próby Polonii, które nie zostały skutecznie wykończone, a precyzją w grze z kontry wykazali się goście. Po dobrej interwencji bramkarza Polonii Dariusza Szczerbala do piłki dobiegł jeszcze Przemysław Oziębała i w 89. minucie głową trafił piłkę, która wpadła do bramki.
Raków utrzymał prowadzenie i wywiózł z Nysy 3 punkty.
Mecz podsumował Łukasz Czajka, trener Polonii Nysa:
- Wszyscy wiemy jaką jakość ma Raków. Nawet grając w 10, to jest zespół, który jedną, dwoma akcjami może zrobić różnicę i tak to właśnie, niestety dla nas, było. Nieprzypadkowo są liderem. My próbowaliśmy. Daliśmy z siebie maksa. Dzisiaj się nie udało, ale robimy wszystko, żeby za pół roku z tym samym Rakowem grać przynajmniej jak równy z równym.
Jedynym zespołem z Opolszczyzny, który zapunktował w ten weekend był MKS Kluczbork. Biało-niebiescy zremisowali w Zielonej Górze z Lechią 0:0. Stal Brzeg została natomiast rozgromiona w Legnicy, gdzie przegrała z tamtejszą Miedzią II 1:6.