Rekord Bielsko-Biała wygrał 3:0 (1:0) w zaległym spotkanku III-ligi z MKS-em Kluczbork. W pierwotnym terminie spotkanie nie doszło do skutku ze względu na zły stan boiska gospodarzy.
Wynik otworzył Dawid Kasprzyk w 28. minucie spotkania. Pozostałe bramki dla Rekordu Bielsko-Biała strzelali: Szymon Nocon w 52. i Konrad Kareta w 68. minucie meczu.
- Szkoda, że nie udało się podtrzymać naszej passy - powiedział Adrian Błaszkiewicz, zawodnik MKS-u Kluczbork.
- Od początku mecz nie układał się po naszej myśli. Troszkę chyba zmęczenie się nawarstwiło. Nic nie wychodziło od samego początku i wynik niekorzystny 3:0 mimo momentami niezłej gry i stworzonych sytuacji. Nic nam nie pozostaje innego jak dalej walczyć. W sobotę już kolejny mecz, nie ma zbyt dużo czasu. 7 kolejek do końca i mimo wszystko dalej jesteśmy w grze.
MKS Kluczbork wciąż zajmuje 16. miejsce w tabeli i znajduje się w strefie spadkowej III ligi. Kluczborczanie mają tyle samo punktów, co znajdująca się na ''bezpiecznej'' pozycji Lechia Zielona Góra. W następnej kolejce MKS zagra na wyjeździe z wiceliderem Ślęzą Wrocław.