Kurs pierwszej pomocy, pływanie motorówkami, przejażdżka quadem, zasady poruszania się rowerem i hulajnogą czy usuwanie kleszcza. Bezpiecznych wakacjach z kilku perspektyw dotyczył piknik nad zalewem w Ligocie Górnej obok Kluczborka.
Młodszy brygadier Łukasz Olejnik, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku, podkreśla, że do piątkowego (14.06) południa w internecie zgłoszono udział 350 dzieci.
- W tym roku wpadliśmy na pomysł, że tym razem my zaprosimy dzieci konkretnie nad wodę, aby pokazać im bezpieczne zachowania, jak udzielić pierwszej pomocy i jakich rzeczy nie robić nad wodą. Chcieliśmy również pokazać pracę strażaka, więc mamy nadzieję, że dzieci zechcą popływać z nami na łódkach.
Aspirant Krystyna Alaszewicz z Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku opowiada o stanowisku, które dotyczyło bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
- Mamy przejazd dzieci na hulajnogach, co nadzoruje policjant ruchu drogowego. Dodatkowo mamy maskotkę Policusia, który rozdaje lizaki i odblaski dla dzieci. Do tego rozmawiamy o wspólnym bezpieczeństwie podczas wakacji. Dzieci są coraz bardziej świadome, a to pewnie wynika również z faktu, że spotykamy się z nimi bardzo często i utrwalamy, powtarzamy tę wiedzę.
Lidia Rodowicz z Nadleśnictwa Kluczbork tłumaczyła, co zrobić po znalezieniu na ciele kleszcza. - Przede wszystkim wyciągamy go zdecydowanym ruchem przy użyciu wąskich szczypczyków - podkreśla.
- Nie można zbyt mocno ścisnąć kleszcza, żeby nie uciąć go lub nie złamać, bo jego część może pozostać w naszym ciele. Zwracamy również uwagę, by nie smarować kleszczy jakimiś olejami czy innymi substancjami, bo w ten sposób podrażniamy to zwierzątko. Niestety ono reaguje wówczas awersyjnie, czyli wymiotuje. Jest większe prawdopodobieństwo, że do naszego organizmu dostanie się ślina z krętkami Borelia.
Uczennice Ela i Paulina wyczekiwały przede wszystkim na przejażdżkę quadem i rejs motorówką.
- Myślę, że zorganizowano tu wiele ciekawych atrakcji dla młodszych i starszych osób. Mam na myśli właśnie przejażdżki różnymi pojazdami oraz możliwość porozmawiania z osobami pracującymi w różnych służbach. Moim zdaniem, to jest naprawdę fajne rozwiązanie.
- Nigdy nie mieliśmy jeszcze do czynienia z tak dużym przedsięwzięciem. Tak samo nie mieliśmy okazji przejechać się na różnych sprzętach ani porozmawiać tak szczegółowo z profesjonalistami.
Dodajmy, w akcji wzięli udział również przedstawiciele bankowości, którzy uczulali dzieci i młodzież na ryzykowne płatności w internecie.