Centrum Rolnictwa Precyzyjnego otwarto oficjalnie w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bogdańczowicach obok Kluczborka. Pawilon ma 1200 metrów kwadratowych i jest podzielony na kilka segmentów.
Adam Nowak, wiceminister rolnictwa nadzorujący szkoły rolnicze w Polsce, ocenia, że to najwyższy poziom europejski.
- Rolnictwo w Polsce jest innowacyjne i młodzi ludzie są chętni i gotowi do przejmowania gospodarstw. Rolą polityków, rządu, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest zapewnienie takich warunków ekonomicznych, żeby gospodarstwa rolne i produkcja rolna były opłacalne. Trzeba zapewnić wymianę pokoleń rolników, która jest niezbędnym elementem bezpieczeństwa żywnościowego naszego kraju.
Mirosław Krzyształowicz, dyrektor szkoły, mówi, że chodziło o wykorzystanie każdej części hali na sto procent.
- Być może ze względu na doposażenie jeden segment jest bardziej widoczny od drugiego, ale wszystkie są istotne. Mam na myśli agregowanie maszyn, prowadzenie satelitarne, obróbkę metalu, toczenie, frezowanie czy spawanie, poprzez specjalistyczny warsztat naprawy ciągników, pracownię trenażerów, wreszcie rysunek techniczny.
Weronika Ptak, nauczycielka przedmiotów zawodowych, zwraca uwagę na bogate wyposażenie hali.
- Sale dydaktyczne mają symulatory maszyn rolniczych, między innymi rozsiewacz nawozów czy opryskiwacz polowy. Co ważne, urządzenia są wyposażone w system ISOBUS, czyli najnowocześniejszy system stosowany w rolnictwie precyzyjnym. To jest przyszłość rolnictwa.
Uczniowie Kamil Janowski i Dariusz Kamiński uważają, że nowa hala daje atrakcyjne warunki nauki. Pytamy, która pracownia jest dla nich najciekawsza.
- Nie musimy siedzieć w klasie, a wiele rzeczy będziemy robić manualnie i kształtować swoją wiedzę. Dla mnie najciekawsze są symulatory nawigacji RTK GPS, ponieważ chciałbym w przyszłości pracować z taką nawigacją GPS, naprawiać je, a może nawet sprzedawać.
- Dla mnie najbardziej atrakcyjna jest część ze spawarkami i tokarkami, ponieważ bardzo mnie to interesuje i z tą dziedziną również wiążę swoją przyszłość.
Senator Beniamin Godyla, zwraca uwagę, ze w Bogdańczowicach jest wiele kierunków okołorolniczych.
- Jestem pod wrażeniem. Pamiętam, jak w przeszłości groziło tej szkole zamknięcie, a poziom kształcenia nie był zbyt wysoki. Teraz dowiaduję się o wszystkich nowościach i jestem pod wrażeniem, że mamy taką szkołę w sąsiedztwie. Właśnie tak powinny wyglądać szkoły rolnicze, żeby młodzież miała podobne warunki i cały sprzęt na miejscu.
Nowa hala dydaktyczna kosztowała 11 milionów złotych, a sfinansowało ją w całości Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.