W meczu 12. kolejki Tauron 1. Ligi siatkówki mężczyzn Mickiewicz Kluczbork przegrał we własnej hali z Bogdanką Arkę Chełm 1:3 (19:25, 25:17, 14:25 i 16:25) W ligowej tabeli ekipa trenera Mariusza Łysiaka plasuje się na piątym miejscu.
W pierwszym secie obie drużyny początkowo toczyły bardzo wyrównaną rywalizację. Tak było do wyniku 8:8. Kolejne siedem punktów z rzędu zdobył jednak zespół Arki i wypracowanej przewagi nie oddał już do końca. Premierowa odsłona kończy się wygraną gości 25:19.
Po zmianie stron Mickiewicz poprawił praktycznie każdy element gry, zwłaszcza zagrywkę, szybko zbudował kilkupunktową przewagę, niemal cały czas kontrolował sytuację i bardzo pewnie zwyciężył 25:17.
W trzecim secie gra kluczborskiego zespołu niestety zupełnie się ''posypała''. Rywal z Chełma bezlitośnie wykorzystał dłuższy przestój naszego zespołu i gładko wygrał 25:14. Czwarta partia również przebiegała pod dyktando gości. Arka wygrała tego seta 25:16, a całe spotkanie 3:1.
- To nie było najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu - ocenia Janusz Górski, przyjmujący gospodarzy.
- Arka postawiła trudne warunki. Świetnie zagrywali w naszej hali. To też na pewno ustawiło im troszeczkę mecz. No, bo ciężko się gra ciągle na wysokiej piłce, bądź traciliśmy punkty bezpośrednio z zagrywki. Także tutaj ten element był na pewno dość ważny. Przynajmniej w mojej ocenie.