"Początki są zawsze trudne, ale poradziliśmy sobie". To ocena Sławomira Kołeckiego, prezesa Hospicjum Ziemi Kluczborskiej świętego Ojca Pio w Smardach Górnych. To miejsce opieki paliatywnej otwarto niemal półtora miesiąca temu.
- Hospicjum rozwinęło się w bardzo krótkim czasie - dodaje Kołecki. - Każdy początek jest trudny, ale nasz jest bardzo trudny. Nie spodziewaliśmy się, że hospicjum w tak krótkim okresie rozwinie się bardzo mocno. Obecnie mamy już komplet pacjentów, a kolejni pacjenci przyjeżdżają – jest ich naprawdę wielu. Z pewnością zapotrzebowanie jest znacznie większe niż dotychczasowy kontrakt, który przewiduje dziesięć łózek, a docelowo ma ich być siedemnaście.
Oddziałowa Honorata Dawid dodaje, że na początku jest trudno, bo skompletowano zupełnie nowy zespół personelu. - Taki zespół wymaga dogrania i poznania się przede wszystkim. Wiele z nas pracuje pierwszy raz na danym stanowisku, więc to nowe wyzwania, nowa forma pracy. Wszystko jest nowe i dlatego trudne. Myślę jednak, że po tym okresie od początku lipca możemy już powiedzieć „pierwsze koty za płoty”. Osobiście cieszę się z zespołu, który do nas trafił.
Z kolei Ewa Malinowska z działu administracyjnego Hospicjum podkreśla dobrą współpracę z różnymi instytucjami.
- Spotykamy się z dużą wyrozumiałością. Dość dużo czasu zajęło nam przeorganizowanie i w tych zmianach pomagały na szczęście różne instytucje. Pewne rzeczy można było załatwić w sposób sprawny, co oceniamy bardzo pozytywnie. Poza tym spotykamy się z pozytywnym odbiorem i dużą dobrocią ze strony społeczeństwa.
Budowa Hospicjum w Smardach Górnych kosztowała 5 milionów 800 tysięcy złotych. Prezes Kołecki podkreśla, że udało się to zrobić bez wzięcia kredytu.