Niepełnosprawni pracownicy Zakładu Aktywności Zawodowej w Kluczborku prowadzą od piątku (23.06) kawiarenkę społeczną o nazwie "Bajeczna Kawusia".
Stowarzyszenie "Nadzieja", które prowadzi ZAZ, wzięło udział w konkursie urzędu marszałkowskiego. Zdobyta dotacja posłużyła zakupowi wyposażenia. Głównym celem ZAZ-u jest przygotowanie pracowników do wejścia na otwarty rynek pracy.
Magdalena Ziętek, Andrzej Neuman i Sylwia Widera-Moskal, pracownicy ZAZ-u, mówią o szkoleniu kelnerskim i baristycznym.
- Mnie bardzo podobało się szkolenie z zakresu obsługi kelnerskiej. Część z nas wcieliła się w rolę klientów, a z kolei inne osoby grały rolę kelnera. Mogliśmy zobaczyć, gdzie są nasze słabsze i mocniejsze strony.
- Na szkoleniu baristycznym mieliśmy na początku dużo teorii. Pan mówił nam wiele ciekawych rzeczy o kawie - skąd ona pochodzi, jak wypala się ją. Później przeszliśmy do części praktycznej.
- Kelnersko uczyliśmy się, jak podawać - z której strony podchodzić z napojami czy jedzeniem, gdzie leżą sztućce, gdzie postawić kawę.
Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka, uważa, że pracownicy ZAZ-u wykorzystają nowe umiejętności w życiu prywatnym.
- Trudno nazwać to miejsce w pełni kawiarnią, ale w tym momencie najistotniejsza jest edukacja. Mam na myśli naukę zawodu - parzenie kawy, jej podawanie - to jest w życiu potrzebne. Można umiejętności przenieść również na codzienne życie, a więc czynności związane z jedzeniem i piciem.
Zdaniem marszałka Andrzeja Buły, "Bajeczna Kawusia" szybko podbije serca mieszkańców.
- Życie pisze nam codziennie jakieś nowe scenariusze. W momencie tworzenia takiego fundamentu w postaci budynku, instytucji czy ludzi przychodzących tutaj naszym zadaniem jest przez cały czas coś uatrakcyjniać i dawać tym ludziom jakieś nowe otoczenie do aktywności. To jest dla mnie obecnie bardzo dużym wyzwaniem.
"Bajeczna Kawusia" będzie czynna od poniedziałku do piątku między 7:00 a 16:00.