Zlot rowerzystów w Kuniowie w gminie Kluczbork z okazji jubileuszu 770-lecia miejscowości przyciągnął pasjonatów jednośladów z różnych zakątków regionu oraz z Konina. Uczestnicy zlotu wzięli udział w rajdzie rowerowym szlakiem wiejskich klimatów, który zakończył piknik integracyjny cyklistów.
- Kiedyś zrodził się taki pomysł, żeby odwiedzić wszystkie miejscowości "koniny" w Polsce - mówi Władysław Wojtulewicz z sekcji klubu turystyki rowerowej "Ciklo" PTTK z Konina. - To się nazywało "Z Konina do Konina przez Konin". Jest sześć miejscowości o takiej nazwie. Przyszedł czas, że "Koniny" się skończyły i co dalej? No i zaczęliśmy szukać i padło na Kuniów. Koń- Kuniów. Mało tego, my zawsze wyjeżdżamy na nasze rajdy z miejsca z takim popiersiem, gdzie jest głowa konia, a tors faceta. Nazywam go kuń. Wymyśliliśmy, dlaczego by nie jechać z kunia do Kuniowa.
W Kuniowie pojawili się także miłośnicy dwóch kółek z Wołczyna, Kluczborka czy z Pokoju. - Podjęliśmy wyzwanie i przyjechaliśmy jako Wołczyńska Akademia Sportu - mówi Jan Bartosiński. - Co roku też uczestniczymy w pielgrzymkach i w rajdach rowerowych. 770 lat wspólnie świętujemy.
- Reprezentujemy również sekcję rowerową koła emerytów gminy Pokój. Zawsze marzyłem, żeby mieć porządny rower i ścigać się. Wtedy nie wyszło, ale teraz to po prostu zainwestowałem w porządny rower i objeżdżamy wiele kilometrów nawet kilkadziesiąt jednego dnia - dodaje Mieczysław Misterkiewicz z Towarzystwa
Przyjaciół Namysłowa.
Dodajmy, że podczas zlotu w Kuniowie powołano tamtejszy klub turystyki rowerowej pod nazwą "Złamana kierownica". Na jutro (18.06) zaplanowano wyścigi drezyn rowerowych na torach równoległych pod semaforem przy hotelu w Kuniowie oraz rzut płozą hamulcową na odległość.