Ponad 3 tysiące kilometrów pieszo chce pokonać Bartosz Gubała z Kluczborka. Podczas swojej wyprawy szlakiem świętego Jakuba do Santiago de Compostela w Hiszpanii będzie zbierać pieniądze na cel charytatywny.
A jest nim obóz wakacyjny dla osób z niepełnosprawnościami z Kluczborskiego Towarzystwa Pomocy Sprawnym Inaczej "Muminki".
- To ciekawa przygoda i wyzwanie - mówi pielgrzym, który wczoraj (12.04) wyruszył w drogę z Kluczborka. - Mam za sobą pierwszy dzień wędrówki, podczas której pokonałem 45 kilometrów do Namysłowa. Wziąłem ze sobą 15-kilogramowy plecak, w którym jest między innymi namiot i śpiwór. W razie braku noclegu będę mógł przespać się „na dziko”.
Bartosz Gubała wyjaśnia, skąd zamiłowanie do podróży nietypowych. - Swoją pasję odkryłem w 2019 roku, gdy wraz z przyjacielem postanowiliśmy objechać Europę wzdłuż linii brzegowej w 19-letnim fiacie seicento. Pokonaliśmy wówczas 20 tysięcy kilometrów, przekraczając granicę 20 państw, a wszystko w niespełna trzy miesiące.
Piechur daje sobie około stu dni na dotarcie do Santiago de Compostela. Zbiórkę można wesprzeć na stronie zrzutka.pl.