Wychowankowie opuszczający taką placówkę lub rodzinę zastępczą przygotują się praktycznie do samodzielnego życia.

- Pierwsi mieszkańcy powinni wprowadzić się w tym roku - mówi Mirosław Birecki, starosta kluczborski.

- Naprawdę to jest bardzo potrzebne, żeby wychowankowie z domu dziecka mogli funkcjonować samodzielnie. Oni muszą jednak najpierw nauczyć się trochę tego życia i mieszkanie ma spełniać taką rolę. Ono będzie również pod opieką – bardzo dobrze, że mieszkanie jest obok domu dziecka, dzięki czemu opiekunowie czasami będą mogli zerknąć, jak radzą sobie ich podopieczni wchodzący w dorosłość.

Teraz trzeba będzie wytypować wychowanków, którzy poradzą sobie w mieszkaniu.Wychowawczych w Bogacicy.

- W domu dziecka nawet osoba pełnoletnia nadal uważa się za dziecko z domu dziecka, które nie jest na tyle samodzielne, by ugotować sobie czy wyprać ubrania. To jest właśnie krok do dorosłości. Cieszę się bardzo, bo już nie będzie tak, że wychodząc z placówki ktoś uważa, że nie nauczył się pewnych rzeczy, bo wychodzi z domu dziecka - mówi Iwona Byczyńska, dyrektor Centrum Administracyjnej Obsługi Placówek Opiekuńczo-

Remont budynku kosztował 284 tysiące złotych. Wkład starostwa to 19 tysięcy, a resztę stanowiły fundusze europejskie. To część projektu "Bliżej siebie 2", realizowanego przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Kluczborku.