Kolejne próbki wody pobrano dzisiaj (16.01) do laboratoryjnych badań na krytej pływalni w Kluczborku. W piątek (13.01) wykryto tam bakterię pałeczki błękitnej i basen zamknięto.
Przez cały weekend trwały prace przy dezynfekcji obiektu
- Wszyscy pracownicy basenu byli zmobilizowani do wzięcia udziału w akcji związanej z bardzo intensywną dezynfekcją. Chodziło o wszystkie urządzenia związane z przepływem wody, ale też o dezynfekcję całego obiektu. Dzisiaj rano te prace zakończyły się, dlatego weźmiemy próbki do badań - mówi Andrzej Olech, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kluczborku.
Zdaniem Olecha, prawdopodobną przyczyną był brak odpowiedniej higieny u któregoś z klientów.
- Są osoby używające tego samego sprzętu do chodzenia w domu lub nawet na podwórku, a później przynoszą na przykład te same klapki na basen. Oczywiście inną sprawą jest higiena osobista, bo mamy do czynienia z różnymi ludźmi, a w domach jest inny poziom higieny. Czasami zdarzają się dzieci zaniedbane pod tym kątem i to również może być przyczyna, jeśli ktoś wniósł bakterię na ciele.
Jeśli w środę (18.01) wyniki badań potwierdzą brak bakterii, być może uda się uruchomić pływalnię na drugą część dnia. W ubiegłym roku na krytym basenie zanotowano 60 tysięcy wejść.
Przypomnijmy, że również z powodu wykrycia bakterii pałeczki ropy błękitnej od 12 stycznia nieczynna jest niecka sportowa na basenie krytym Wodna Nuta w Opolu.