Siedmioro studentów kierunków okołomedycznych będzie dostawać przez najbliższy rok stypendium burmistrza Kluczborka.
Beneficjenci zobowiązują się, że po zdobyciu dyplomu będą pracować w Powiatowym Centrum Zdrowia co najmniej tak długo, jak pobierali pieniądze ze stypendium. W innym przypadku muszą oddać pieniądze. W programie uczestniczy obecnie troje przyszłych lekarzy i cztery pielęgniarki.
Pytamy burmistrza Jarosława Kielara, czy program da wyraźny zastrzyk kadrowy szpitalowi.
- Gdybyśmy przyjęli, że tylko jeden lekarz przybywałby co roku naszemu szpitalowi, to w ciągu pięciu lat mielibyśmy w pełni obsadzony oddział, na przykład wewnętrzny, a też chirurgia by skorzystała. Jeżeli udałoby się utrzymać tych studentów przez lata, nasz szpital z pewnością byłby zaspokojony kadrowo. Mam nadzieję, że tak będzie. Jak wiemy, najważniejsi w służbie zdrowia są ludzie.
Przyszli lekarze mogą liczyć co miesiąc na 2 tysiące złotych, pielęgniarki i ratownicy na studiach licencjackich po 1000 złotych, a na magisterskich po 1200 złotych.
Dodajmy, że to jest druga edycja stypendiów burmistrza Kluczborka dla studentów kierunków okołomedycznych.