Punkt wydawania odzieży dla uchodźców z Ukrainy funkcjonuje przy Centrum Kultury w Kluczborku. Gmina ma zgłoszonych teraz około stu osób uciekających przed wojną.
Wydawane są męskie i damskie ubrania w każdym rozmiarze. Jarosław Paluch, dyrektor CK w Kluczborku, mówi, że na razie uchodźcy oswajają się z miastem, więc w punkcie nie ma dużego ruchu.
- Myślę, że wobec aktualnej sytuacji na granicy z dnia na dzień liczba osób zainteresowanych będzie rosła. Niektórzy ludzie zwyczajnie uciekli z Ukrainy, tak jak stali. Padło pytanie, czy jesteśmy w stanie pomóc z pastą do zębów i szczoteczkami.
Podobnie jak w całej Polsce, przez kilka dni zgromadzono zbyt dużo ubrań, co potwierdza dyrektor centrum.
- Powiedziałbym, że niektórzy wręcz zaczęli sprzątać w szafach czy komórkach i dostarczali rzeczy nienadające się do niczego. Po to uruchomiliśmy jednak punkty w Kraskowie i Bogacicy, które służą jako sito rzeczy nienadających się do wydania uchodźcom. Mamy więc jedynie wysokiej jakości ubrania, które przekazano szczerze i z potrzeby serca.
Punkt wydawania odzieży działa przy ulicy Mickiewicza 5 od poniedziałku do piątku między 10:00 a 19:00.