Coraz mniej rodzin korzysta z funduszu alimentacyjnego w gminach Prudnik i Głuchołazy. Powodem są kryteria dochodowe, których nie spełniają występujący o takie świadczenie samotnie wychowujący dzieci. Wpływ na to ma również ustawowy wzrost minimalnego wynagrodzenia.
- Spada liczba rodzin kwalifikujących się do pobierania takich świadczeń – wylicza Katarzyna Łojko, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Głuchołazach. – W 2021 roku mieliśmy 93 rodziny, którym przyznano świadczenie z funduszu alimentacyjnego. W następnym roku były ich 82. Coraz mniej osób kwalifikuje się do pobierania świadczeń z tego funduszu, bo przekraczają ustawowe kryterium wynagrodzenie. Dotyczy to wynagrodzeń np. rodziców samotnie wychowujących dziecko.
1 października zmieniło się kryterium finansowe przyznawania świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Obecnie dochód na osobę w rodzinie nie może przekraczać 1209 zł.
- Od 2018 roku liczba korzystających z tego funduszu spadła z 253 osób do 167 obecnie – podaje Ewa Pawlinów, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku. – Trzeba też zaznaczyć, że kryterium ustanowione w 2018 roku jest podniesione, ale znacznie więcej wrosło najniższe wynagrodzenie. Natomiast zmalała nam liczba dłużników alimentacyjnych. Jeszcze w 2018 roku było ich 321, a obecni jest ich mniej o 58. Jedne osoby zmarły, a inne spłaciły się.
Według szacunków Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor jest już około milion dzieci i 600 tysięcy matek, które nie otrzymują alimentów. W sumie niezapłaconych alimentów jest ponad 14,3 mld zł.