Wzrosła liczba zawiadomień o zakończeniu budowy w powiecie prudnickim. W tym półroczu było ich więcej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
- Spowodowane jest to tym, że od 28 kwietnia przy zakończeniu budowy wymagamy przedstawienia świadectwa energetycznego - mówi Marek Ruda, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Prudniku. - Inwestorzy spieszyli się, aby jeszcze zdążyć bez tego dokumentu. Zawiadomień o rozpoczęciu budowy jest trochę mniej. W zeszłym roku za pierwsze półrocze było ich 172, a teraz mamy 141. Zakończyliśmy, taką grubszą sprawę legalizacji wytwórni mas bitumicznych. To kosztowało tego, który zrobił samowolę, 125 tysięcy złotych, a obiekty te funkcjonują już legalnie.
W ubiegłym roku nadzór budowlany odnotował więcej bezpłatnych legalizacji samowoli budowlanych.
- Jeżeli w tym roku legalizujemy taką samowolę, to już za opłatą legalizacyjną. Inwestorzy mają do wyboru rozebrać budynek, albo zalegalizować samowolę. Raczej wybierają rozbiórkę, bo jest tańsza. To chodzi zwykle o garaże, komórki, czy tego typu rzeczy – dodaje Marek Ruda.
Nie maleje liczba zwykle anonimowych zawiadomień, w których mieszkańcy powiatu prudnickiego informują o domniemanym lub rzeczywistym łamaniu prawa budowlanego.
Natomiast Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Prudniku od dłuższego czasu boryka się z brakiem pracowników.