Prudnicka stadnina koni otworzyła w Wierzbcu, gdzie prowadzi hodowlę bydła, nowoczesny jałownik wraz z całą niezbędną infrastrukturą. Nowy budynek pomieści ok. 700 sztuk młodych krów.
- Budowa obiektu mającego niemal 5 tys. metrów kwadratowych powierzchni kosztowała blisko 15 mln złotych – mówi Józef Stępkowski, prezes zarządu Stadniny Koni w Prudniku.
- Stadnina bardzo potrzebowała tej inwestycji. Będziemy w niej hodować "młodzież". Będą tam jałówki, cielaki od trzeciego miesiąca życia do wycielenia. Poprawi się znacznie dobrostan zwierząt naszej produkcji.
- To jest jeden z najbardziej nowoczesnych obiektów tego typu w Polsce i Europie – dodaje Antoni Zadrożny, prokurent stadniny. - Nowoczesne zamykania, przestrzeń, usuwanie obornika, korytarze paszowe, nowoczesny sprzęt, maszyny samobieżne, jak paszowozy, także poidła.
- Rolnictwo to gospodarczy filar naszego regionu, dlatego tym bardziej się cieszę, że taka inwestycja została zrealizowana – powiedziała obecna na otwarciu Katarzyna Czochara, posłanka Prawa i Sprawiedliwości. - Inwestycja za około 15 mln złotych, to jest bardzo ważny element rozwojowy. Cieszę się bardzo, bo to na pewno usprawni, pomoże w takim poprawnym funkcjonowaniu.
W trakcie otwarcia straż pożarna zaprezentowała pokaz gaszenia obiektów hodowlanych.
- Dzisiaj gasimy pożar, który wybuchnie w magazynach. Skupiamy się na obiekcie magazynowym. Korzystamy z rzeki, która mocno wezbrała, korzystamy też z sieci hydrantowej. Trzy jednostki przepompowują wodę do dwóch kolejnych, a dwa kolejne średnie wozy przepompowują wodę bezpośrednio na linie ognia - mówił Władysław Wrzochol, komendant gminnej OSP Prudnik.
Pierwsze krowy w nowym jałowniku mają pojawić się we wrześniu. Dodajmy, że prowadzona przez prudnicką stadninę produkcja roślinna i zwierzęca umożliwia pozyskiwanie dodatkowych funduszy na utrzymanie koni rasy małopolskiej.