Dramatyczna staje się sytuacja przygranicznych sołectw południa Opolszczyzny. Zagrożone są miejscowości położone wzdłuż Złotego Potoku w gminach Prudnik i Głuchołazy.
Przelewa się zbiornik w Jarnołtówku na tej górskiej rzece. Chroni on miejscowości położone wzdłuż Złotego Potoku. Jest przebicie wody na tamie w Jarnołtówku. Może dojść do jej zerwania. O jak najszybszą ewakuację mieszkańców Łąki Prudnickiej, Moszczanki apelują burmistrz Prudnika, starosta powiatowy oraz komendant państwowej straży pożarnej w Prudniku, który zapowiedział możliwość wycofania strażaków z zagrożonego terenu.
- Mieszkańcy Moszczanki i Łąki Prudnickiej - ewakuujcie się jak najszybciej - apeluje burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak, starosta prudnickie Radosław Roszkowski oraz brygadier Krzysztof Wiciak, Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Prudniku. - Prosimy mieszkańców, aby zastosowali się do tych poleceń, bo tu chodzi o ich życie i zdrowie. Ma to związek z przebiciem wody na wale w Jarnołtówku. Tama jest zagrożona i może dojść do jej zerwania - alarmują.
- Bardzo was prosimy, potraktujcie to poważnie i ewakuujcie się jak najszybciej - mówią brygadier Krzysztof Wiciak, Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Prudniku oraz starosta prudnicki Radosław Roszkowski.
- Ja muszę moje służby również mieć w gotowości do pełnego wycofania. - Ten apel jest bardzo poważny. Teraz już nie można tracić czasu na zastanowienie, jakieś dylematy. Trzeba wyjeżdżać z Łąki Prudnickiej i Moszczanki, bo jeśli tama zostanie przerwana, to wasze domy zostaną zniszczone, a wasze życie będzie bardzo zagrożone.
- Ta sytuacja dotyczy nie tylko Moszczanki i Łąki Prudnickiej, ale też mieszkańców Jarnołtówka i Pokrzywnej, a także Prudnika - dodaje Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika.
- W Prudniku na ulicy Chrobrego, Kochanowskiego, Morcinka, Batorego, Nyskiej, Kolejowej i nawet może dalsze tereny mogą zostać zalane bardzo szybko. Nie będziecie mieli państwo czasu na ewakuację. Służby do was nie dotrą, bo nie będą w stanie przy takiej wodzie dojechać. Nie lekceważcie tego apelu, ewakuujcie się jak najszybciej.
Służby oraz samorządowcy zapewniają, że zapewnią bezpieczne schronienie. Mieszkańcy zostaną zakwaterowani w szkołach.
Do sprawy odniosły się Wody Polskie. - Jeśli chodzi o zaporę w Jarnołtówku, to tam poziom wody się obniżył w stosunku do poprzedniej wody - przekazała Radiu Opole Linda Hofman, rzeczniczka RZGW w Gliwicach. Dodała także, że sukcesywnie on spada, jednak na zaporze ziemnej zauważono przesiąki. - One mogą sugerować zarówno wody gruntowe, jak i przesiąk hydrauliczny - dodaje Hofman. - Zdecydowano profilaktycznie o ewakuacji mieszkańców terenów położonych poniżej. Pracownicy Wód Polskich są cały czas na miejscu, dozorują i monitorują sytuację na samej zaporze zarówno czołowej, jak i bocznych zbiornika Jarnołtówek. W tej chwili poziom wody w zbiorniku sukcesywnie się obniża. Natomiast z uwagi na fakt, że do zbiornika może również dopłynąć nowy dopływ wody, to podjęto taką decyzję ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców.
- Wszystko zależne będzie od najbliższych godzin, rozwoju sytuacji i dopływu do zbiornika - podkreśla rzeczniczka RZGW w Gliwicach.