Wielu Ukraińców przebywających na Opolszczyźnie spędzi nachodzące święta w naszym regionie. Dotyczy to zwłaszcza rodzin z dziećmi obawiających się powrotu do swojego kraju, zmagającego się z rosyjską agresją. W ojczyste strony nie wyjedzie na święta m.in. kilkunastu ukraińskich uczniów Zespołu Szkół Rolniczych w Prudniku.
- W Prudniku jestem od kilku miesięcy - mówi Roman pochodzący z obwodu winnickiego. – Na Ukrainę nie wracam, bo można tam zostać wcielonym do wojska. Podczas świąt nasza bursa jest zamknięta. Wyjeżdżamy na tydzień do Warszawy, gdzie będziemy przebywać w hostelu.
- W Polsce jestem prawie dwa lata. Spędzę tutaj święta, bo jest tu moja rodzina. Jeszcze w tamtym roku obchodziliśmy święta, tak jak Rosja. Jest to inna data, inne tradycje. Teraz będziemy robić kolację, wigilię, tak jak to jest w Polsce - powiedziała nam Daria z Łucka, w obwodzie wołyńskim.
Do prudnickich szkół podstawowych i średnich uczęszcza w sumie blisko 80 uczniów z Ukrainy.
Dotychczas Boże Narodzenie obchodzono na Ukrainie według kalendarza juliańskiego - 7 stycznia. W tym roku tamtejszy parlament zmienił to. Zatwierdzono termin świąt zgodny z kalendarzem gregoriańskim, czyli 25 grudnia. Decyzja ta jest jednym z następstwem rosyjskiej agresji na Ukrainę, która chce dołączyć do Unii Europejskiej.