Spada rentowność szpitali podległych samorządom, postępuje ich zadłużanie - alarmuje Związek Powiatów Polskich. Z prudnickiego szpitala odchodzą lekarze, a zarządzająca nim spółka kolejny rok odnotowała stratę finansową. Krótko funkcjonował nowo otwarty oddział geriatryczny. Deficyt oddziału dziecięcego wynosi rocznie 1,2 mln złotych.
- Problemy kadrowe i finansowe to największe wyzwania – wskazuje Paweł Rubiński, nowy prezes Prudnickiego Centrum Medycznego, spółki zarządzającej szpitalem. – Dostępność personelu medycznego, ilość lekarzy jest to problem w dużych miastach, a szczególnie dotkliwy w małych ośrodkach. Zawsze te duże ośrodki dają możliwości rozwoju personalnego. Mają handicap w stosunku do lokalnych szpitali powiatowych. Trudno jest osiągnąć równowagę między finansowaniem procedur medycznych i kosztami związanymi z obsługą przez personel medyczny. To jest główna przyczyna braku zbilansowania działalności zwłaszcza szpitali powiatowych.
Za ubiegły rok prudnicki szpital wykazał stratę wynoszącą blisko 1,5 mln złotych. Byłby na jeszcze większym minusie, gdyby nie dofinansowanie z budżetu powiatu.
- Finansowo szpital został ustabilizowany przez poprzedni zarząd spółki PCM – uważa starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Jednak sytuacja zbyt korzystna nie jest. Kwoty, którymi dysponuje spółka w ramach ryczałtu i kontraktów, nie w pełni zaspakajają jej potrzeby. Przede wszystkim dotyczy to wynagrodzeń pracowników, a w szczególności lekarzy. Te wydatki są wysokie i spółka już od dwóch lat nie bilansuje się. Strata nie jest jakaś specjalnie duża w porównaniu do innych szpitali.
Jak informuje portalsamorządowy.pl ogólne zadłużenie publicznych szpitali w Polsce w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosło z 20 mld zł do około 30 mld zł. Średnia strata szpitala powiatowego to ponad pięć milionów złotych.
Według ministerialnych zapowiedzi do systemu ochrony zdrowia trafi dodatkowo 15 mld zł. Część tych pieniędzy przeznaczonych ma być na wzrost wycen świadczeń interny, chirurgii oraz położnictwa, które w wielu szpitalach powiatowych jest deficytowe z powodu spadku liczby porodów.