Ekologiczne zastrzeżenia wydłużyły procedury dokumentacyjne dotyczące budowy nowej drogi w gminie Prudnik. Chodziło o domniemane występowanie będącego pod ochroną minoga, prymitywnego kręgowca wodnego. Na budowę drogi łączącej Prudnik z wioską Łąką Prudnicka samorządowcy pozyskali 4,5 mln zł. Pieniądze pochodzą z utworzonego na początku pandemii Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
- Występowano do instytucji zajmujących się ochroną środowiska, które przy inwestycjach wydają decyzje środowiskowe - mówi wiceburmistrz Prudnika Jarosław Szóstka. – Dotyczyło to występowania minoga rzecznego, który jest taką rybą zagrzebującą się w błocie. Rzekomo mogła występować w tych warunkach. Przeprowadzone badania wykazały, że jednak tutaj w tym potoku te zwierzęta nie występowały, a przynajmniej w tym momencie nie występują, więc nie ma zagrożenia zniszczenia ich naturalnych siedlisk.
Władze Prudnika liczą, że w tym roku uda się sfinalizować kwestie dokumentacyjne oraz rozstrzygnąć przetarg na budowę drogi wzdłuż ul. Działkowej. Zadanie to ma być ukończone w przyszłym roku. Inwestycja ta ważna jest ze względów turystycznych, ale przede wszystkim ma ułatwić skomunikowanie z miastem terenów, na których rozwija się budownictwo jednorodzinne w Łące Prudnickiej.