Sprawa rzekomo zagłodzonego i nieleczonego psa wróciła do prudnickiej prokuratury. Jak informowaliśmy w listopadzie ubiegłego roku Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami odebrało czworonoga z prywatnej posesji sołectwa gminy Głogówek. Psa Baloo, który był w stanie agonii nie udało się uratować. Pod nadzorem prudnickiej prokuratury prowadzono dochodzenie dotyczące domniemanego znęcania się nad tym zwierzęciem.
- Wydana została decyzja o umorzeniu postępowania - mówi Klaudiusz Juchniewicz, prokurator rejonowy w Prudniku. – Prokurator nadzorujący postępowanie wydał taką decyzję po zapoznaniu się z całokształtem materiału dowodowego. Wniesiono zażalenie, które zostanie wkrótce rozpoznane i być może postępowanie będzie kontynuowane. Na obecnym etapie postępowania nie można mówić o znęcaniu się nad tym zwierzęciem. Gdyby zostało stwierdzone to przedstawiono by zarzuty. Dlatego też postępowanie było umorzone, bowiem okoliczności nie dawały przyjęcia znęcania nad zwierzęciem.
W tej sprawie policja przeprowadziła kontrolę posesji, z której odebrano psa rasy Labrador. Były tam jeszcze trzy inne psy oraz kilkanaście sztuk bydła. Stwierdzono, że zwierzęta są w ogólnie dobrej kondycji, mają dostęp do wody i jedzenia. Ich warunki bytowe nie budziły większych zastrzeżeń.