Grzywna sięgająca nawet 30 tysięcy złotych oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - to grozi młodemu kierowcy motocykla, który na sumieniu ma 4 znaczące grzechy. Po pierwsze wsiadł na motocykl, choć nie ma prawa jazdy. Maszyna, którą jechał nie miała ważnych ani badań, ani ubezpieczenia. Dodatkowo 23-latek na obowiązującej "90-tce" sięgnął prędkości 147 km/h.
Sprawą tego pirata zajmie się teraz sąd. Dodajmy, że to nie był jedyny przykład "ciężkiej nogi" zatrzymanej przez prudnickich policjantów w ostatnich dniach.
Kolejny kierowca - 64-letni mężczyzna w obszarze zabudowanym jechał ponad 112 km/h. Według nowego taryfikatora został ukarany mandatem w wysokości 2000 złotych, a na jego konto trafiło 10 punktów karnych. Z kolei 44-letni mieszkaniec województwa śląskiego stracił uprawnienia do kierowania na 3 miesiące po tym, gdy na trasie Nowy Browiniec - Laskowice, przy ograniczeniu 90 km/h, jechał bmw z prędkością 173 km/h.
Na jego konto wpłynęło również 10 punktów karnych, a mandat wyniósł 2500 złotych.