To nie była gonitwa byków w hiszpańskiej Pampelunie, chociaż mogło to tak wyglądać. Do nietypowego zdarzenia doszło w Starym Lesie nieopodal Głuchołaz, skąd z prywatnej hodowli uciekło około 30 byków. Z powiatu nyskiego przedostały się na teren powiatu prudnickiego i podzieliły na mniejsze grupy. "Zbiegów" szuka policja.
- Nad rozwiązaniem problemu zwierząt, które uciekły, pracuje obecnie powołany sztab kryzysowy - informuje st. asp. Andrzej Spyrka, rzecznik prasowy KPP w Prudniku.
- Na tę chwilę większość byków powróciła już do właściciela. Została zabezpieczona. Obecnie na wolności przebywa 11 byków.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności, bo każdy z byków może ważyć do 700 kilogramów. Ostrzeżenie dotyczy przede wszystkim kierowców, którzy mogą natrafić nieoczekiwaną przeszkodę na swojej drodze.